Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 19
Pokaż wszystkie komentarzeJasno, przystępnie i klarownie podany temat. Oby tak dalej. Zastanawia mnie jednak jedna sprawa : załóżmy, że w takim sprzęcie będzie dostępny jakiś ogranicznik, to na torze wyścigowym pewnie będzie potrzebna opcja "pełna łycha". Jak ogarnąć temat ogromnego, natychmiastowego momentu obrotowego na mokrym zakręcie? Pozdrawiam
OdpowiedzMaxymalny moment w zakręcie: przełącznik na kierownicy który przestawia w trudnych warunkach drogowych tryb sterowania sinikiem z napięciowego na napięciowo-prądowy (moment zależy od podanego prądu) - oraz zawsze delikatne traktowanie rolki.
OdpowiedzCzy zamontujecie w nim pedała, gdyby zabrakło prądu ? :) W wiaderku prądu nikt nie przyniesie :P Może będzie jakaś "rezerwa", ze motor pojedzie tylko 60km/h ale pozwoli dojechać do najbliższej wtyczki ?
Odpowiedzdo stacji też trzeba dojechać. Zasięg powiedzmy te 300km jest porównywalny, a niejednokrotnie większy od współczesnego przecinaka... A pomyślcie nad tym, że będzie możliwosć np. wpięcia moto do byle gniazdka i załadowania - podpowiem, takich miejsc jest więcej niż ludzi w Polsce ... Co do kwestii ładowania - już są opracowane technologie mogące naładować np. akumulator do notebooka wciagu 5~30s. Trezba tylko dopracować te technologie... Nie jestem jakiś eko-maniakiem, ale jazda na elektrycznym motocyklu może być naprawdę fajna - z biegiem czasu na pewno będą szybsze i lepiej przyśpieszające od spalinówek ;) Weźcie jeszcze pod uwagę, że zasoby ropy na ziemi szacuje się teraz na bodajże 100~120 lat. Niby dużo. Detal w tym, że 20 lat temu tych zasobów bylo na kilkaset lat ... Uważam ,że narzucanie komuś wyboru pojazdu, norm czystosci spalin, blokowanie rozwoju itp. to zasługa pseudo-ekologów (a może i ekologów - bo ekologia to ruch społeczny, od ochrony środowiska jest ... ochrona środowiska). Jednakże im szybciej zacznie się ta gałąź rozwijać - tym lepiej, w momencie gdy nie będzie już wyboru, będą już istnieć dobre rozwiązania i ich ceny będą przystępne.
OdpowiedzWybacz, ale muszę się przyczepić do stwierdzenia, że ekologia to ruch społeczny. Mam nadzieję, że kilka osób to przeczyta i przestanie nieświadomie obrażać ekologów myląc pojęcia. EKOLOGIA TO JEST DZIEDZINA NAUK PRZYRODNICZYCH. EKOLOGIA ZAJMUJE SIĘ BADANIEM ŚRODOWISKA, TAKIMI ASPEKTAMI JAK PRZEPŁYW ENERGII CZY KRĄŻENIE MATERII W ŚRODOWISKU. ZAJMUJE SIĘ RÓWNIEŻ BADANIEM EKOSYSTEMÓW. EKOLOGIA NIE ZAJMUJE SIĘ OCHRONĄ ŚRODOWISKA. EKOLOG JEST TO NAUKOWIEC, TO NIE JEST CZŁONEK JAKIEGOŚ RUCHU SPOŁECZNEGO NP. JAK WEGETARIANIN.
Odpowiedz